piątek, 22 marca 2013

DRASTYCZNE: Sekcja psa


Na początek moja sweet focia z pracy ;)

Kilka słów o pacjencie. Stary pies, jakiś pudel być może był dziadkiem, więc na upartego można napisać, ze był w typie pudla.
Objawy: Duszność, dyszenie, obrzęki podskórne, wodopiersie, wodobrzusze. Postępujące pogarszanie się stanu zdrowia psa.
Rozpoznanie: Niewydolność zastoinowa serca. Powód?

Nasze główne podejrzenie: Heartworm Disease (Dirofilarioza) spowodowana infestacją nicieni Dirofilaria immitis. Pies był za stary ne terapię. Stosuje się agresywne leki, a umierające nicienie bardzo obciążają organizm.

Decyzja: Eutanazja + potwierdzenie diagnozy post morterm.


Na zdjęciu nie widać tego najlepiej, ale cała tkanka podskórna była galaretowata, mówimy wtedy o obrzęku tkanki podskórnej wskutek gromadzenia się przesięku.



Wszystkie dostępne w badaniu węzły chłonne były bardzo powiększone i przekrwione.


W jamie otrzewnowej ogromna ilość wiśniowego przesięku. Po nacięciu mięśni stół dosłownie zalała jego fala...

W jamie opłucnowej to samo. Biedny pies, dosłownie topił się...


Obrzęk płuc.


Na przekroju wyraźne przekrwienie. Wszystkie powyższe cechy świadczą o zastoinowej niewydolności serca.



Wątroba marmurkowata. Przekrwiona na przekroju. Cechy zastoju krwi. Pęcherzyk żółciowy, choć niewidoczny na zdjęciach - bez zmian.



Na wątrobie znajdowały się również dwa, maleńkie ropnie. Prawdopodobnie bez związku z przyczyną śmierci.


Nawet tkanka chłonna jelit była bardzo rozbudowana. Jednak brak żadnych cech infekcji. Węzły były tylko powiększone, przekrwione, rozrośnięte. Kora i rdzeń, w miarę prawidłowe.


Samo serce... OGROMNE! Dla psa porównywalnej wielkości powinno być prawie dwa razy mniejsze.


W worku osierdziowym również widoczny płyn.


Wybaczcie mi to jakże nieprofesjonalne otworzenie serca, nie 'od uszka do koniuszka', niestety, w warunkach polowych ciężko było o stabilne cięcie, a nie chciałem samemu się pociąć ;)

Struny ścięgniste prawidłowe, jedynie ściany bardzo przerośnięte. Ku naszemu zaskoczeniu, ani w komorach serca, ani w dużych tętnicach płucnych nie znaleźliśmy nicieni. Także owszem, pies cierpiał na niewydolność serca, ale o etiologii dla nas nieodkrytej.

Mam nadzieję, że Was zbytnio nie obrzydziłem. Ja uciekam na kolację ;)

7 komentarzy:

  1. <3
    czy to już zboczenie, że na widok przeciętego serca robię coś w stylu: o jesssu, jessuu, jakie piękne ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam to samo ale na zajęciach z medycyny sądowej :)

      Usuń
  2. Nie wiem czy to już zboczenie, ale reaguję tak samo na przecięte serca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. OSTATNIE ZDJĘCIE TO SERCE ŚWINI I MOJE DŁONIE. ZDJĘCIE ZROBIONE W POŁOMII(ŚLĄSKIE) NA PRAKTYKACH. PORÓWNAJCIE KREW NA KCIUKACH!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny anonimie, jeśli wg. Ciebie jest to serce świni, to już teraz współczuję Twoim przyszłym klientom...

      Usuń