poniedziałek, 6 maja 2013

Singapore Zoo - The World's Best Rainforest Zoo


Tak jak w temacie :)
Fotostory z jednego z najlepszych ogrodów zoologicznych jakie miałem przyjemność odwiedzić! W jednym słowie - rewelacja! Inne ogrody, w tym wszystkie polskie powinny brać przykład z Singapuru.
Wstęp, nie tani - 20 SG$, czyli na nasze 50zł. Ale warto! Taka okazja się może długo nie powtórzyć.

W sadzawce, tuż za wejściem pływają sobie płaszczki :)

A kawałek dalej, na wolnym wypasie, bez żadnych łańcuchów, szyb, barier biegają już takie cuda!

Można było sobie zrobić sweet-focię z papugą :)

Albo z... i tu właśnie dałem ciała bo nie wiem co to, a nie zapytałem. Także prośba o ID :)

Kolejna papużka :)

Jakiś mały, rudy ssak. A każdy dobrze wie, że rude jest wredne :P

Co tak zainteresowało zwiedzających?

Taka tam dziwna "jaszczurka" zwana krokodylem sundajskim (Tomistoma schlegelii) wylegująca się kilka metrów pod nimi. Miało toto z 5m długości :)

Kawałek dalej, przed naszymi oczami niezwykły pokaz! Miałem okazję podziwiać gibony w naturze, ale nie w takiej dynamice! Wybaczcie nieostrość, mój obiektyw nie został stworzony do takich ujęć :)


Tutaj już inne gibony, z Zagłębia;) (aka. 'złodzieje wyngla' - Berenika i Herling :)
Tak wiem, Herling pochodzi ze Śląska, ale mieszka na Zagłębiu (i kradnie wyngiel:P).

Wśród zwiedzających wypatrzyliśmy nawet Gandalfa!

Teraz coś dla fanów skorup: Żółw indochiński (Heosemys grandis) :)



A na tym samym wybiegu, tylko nad wodą... Nosacze! (Nasalis larvatus)

Niesamowite stworzenia! Takie dwa ziomki sobie siedziały. Wyglądały jakby były totalnie upalone i miały niezłą fazę! ;)


Wraz z nimi, na jednym wybiegu (!) mieszka sobie... dzioborożec!


Natura jest N-I-E-S-A-M-O-W-I-T-A !

Kolejne skorupy! Tym razem zagadka :) Co to za gatunek/gatunki!

Motylek nie stanowił karmy dla żółwi, a jedynie ją dojadał


Wydra karłowata (Aonyx cinerea) :) Najmniejsza wydra na świecie. Ale i tak niezły śmierdziuch!

Jeden z kolczastych, mikro krzyżaków, które można spotkać w Azji :)
Ostrość daje dupy, wiem (więcej z kita się nie wyciśnie przy makro), ale bokeh śliczny :)

Flamingi! :)

Czepiak czarny (Ateles paniscus)

Ogon czepiaków służy im za 5-tą kończynę. Mogą nawet zawisnąć, głową w dół, trzymając się gałęzi jedynie ogonem!

Tu już inny gibon lub coś podobnego ;)

Husiu-husiu ;)


Z tymi mega-długimi palcami wyglądał trochę niczym jakieś monstrum z horroru!


Orangutany! Z malajskiego "Orang Hutan" oznacza "człowiek z lasu". Świetnie przygotowany wybieg! Duży, przestronny. Małpy się mnożą, widziałem kilka matek z potomstwem :)

A w Polsce szara, brudna metalowa klatka... :(



Genialny pomysł! Sieć pomostów i leżanek/hamaków po których swobodnie przemieszczają się orangutany. Ponad głowami ludzi!


Cierpliwa mama z młodym, dosłownie wchodzącym jej na głowę ;)

Na górze zdjęcia widoczna leżanka dla orangutanów.

A tu już nietoperki! :) Spały sobie smacznie ponad naszymi głowami.

Kolejne skorupy!


Waran z Komodo! Podrostek ;)

Drugi co do wielkości żółw lądowy na świecie! Taka tam focie, jak papusia obiadek :)

Wyjątkowo dynamiczne zwierzęta!

Ale mające swój niepowtarzalny urok.

Legwan :)

Kolejne mikro-cudo dostrzeżone w ogrodzie. To też pająk, też cudak. Jednak możliwości mojego obiektywu zostały przewyższone...

Kolejny makro-portret.

Nosorożec sumatrzański (Dicerorhinus sumatrensis) - na bardzo ładnym wybiegu.



Człowiek (w tym przypadku "tylko" Herling:P) kontra bestia! Czyli koncepcja ogrodu zoologicznego bez krat :)

Niedługo część druga :)

3 komentarze:

  1. ta z żółtą twarzyczką to chyba Saki białolica :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia, ciekawie się oglądało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten nosorożec z mordy to mi na Ceratotherium simum wygląda raczej

    OdpowiedzUsuń