niedziela, 28 października 2012

Batu Caves


Jedną z niewielu atrakcji Kuala Lumpur są Jaskinie Batu. Oddalone jedynie o 13 km od centrum KL, połączone bezpośredni z centrum miasta kolejką KTM Komuter. Jaskinie wydrążone są w przeszło 100 metrowej górze, prowadzą do nich 272 stopnie, a strzeże, wysoki na przeszło 42 metry pomnik (najwyższy na świecie) Murugana.
Jaskinie, a dokładnie znajdujące się wewnątrz świątynie są dla hinduistów jednym z najważniejszych miejsc kultu, znajdującym się poza Indiami. Co roku, w święto Thaipusam jaskinie odwiedza ponad 1 mln pielgrzymów!

Z twarzy przypominał mi postacie z 'Planety małp'

Starczy przepisywania wikipedii ;) Teraz moim subiektywnym okiem!
Miejsce strasznie skomercjalizowane. Wszystko wokoło wybetonowane pod parkingi, pełno straganiarzy sprzedających jakie się tylko da kolorowy badziewie - chyba tylko hindusi mogą to kupować:P. Sporo turystów. Makaki pasione bananami przez turystów (dzieci karmiące makaki bananami 'z ręki' - tylko czekać na nieszczęście).


Małpy zgarniają wszystkie możliwe śmieci z okolicy
"To eat banana, or not to eat... that is the question" :P
Samo pokonanie owych 272 stopni nie stanowi dużego wyzwania. A widok z góry jest imponujący - widać prawie cale KL w oddali, wraz ze słynnymi Petronas Towers. Sama jaskinia... wybetonowana! :/ Sklepiki, kolorowe badziewia, turyści i beton. Wcale mi się tam nie podobało!
W środku dwie malutkie kapliczki(?), kilkoro mnichów(?), nie wiem jak się hinduistyczny odpowiednik mnicha nazywa:P Odprawiali jakieś dziwne obrzędy. No i masa turystów robiąca im 'sweet focie'. Miejsce zupełnie pozbawione klimatu...

Wiara w XXIw - posąg, a nad nim... ciekłokrystaliczny telewizor :P

Komuś doskwiera upał
Sweet focia na fejsika musi być!


Kwiaty i jedzenie - ofiary dla bogów

Człowiek słoń
Święta krowa
Pan o dość mocno niepokojącym spojżeniu


Archetyp piękna :P

Schody do nieba...

Taka ichnia wersja 'stajenki pod Betlejem'? :P


"Skromna' puszeczka na darowizny :P



Grajkowie

Widok z góry
W oddali wieżowce Petronas Towers oraz Wieża Menara
Jedyne co mnie zaciekawiło - w pobliskiej jaskini znajduje się rezerwat przyrody. Możliwa jest ~2 godz wyprawa wgłąb, wraz z przewodnikiem. Poza (nudnymi:P) nietoperzami, w jaskini żyje Liphistius batuensis! Endemit, a za razem żywa skamieniałość! Niewielki pająk 'klapkowiec' (od angielskiej nazwy 'trap-door spider'). Pająki te cechuje niezwykła, prymitywna budowa ciała - segmentowany głowotułów oraz niezwykły sposób polowania.
Poniżej przykładowy film z YT, przedstawiający polowanie:

Podsumowując. Poza rezerwatem, miłośnicy natury nie maja czego szukać w okolicy Batu Caves. Poszukujący mistycyzmu, prawdziwych świątyń, nie skażonych komercją również będą zawiedzeni. Miejsce dobre jedynie na niedzielny wypad dla rodziny i tyle! ;)



Lissachatina fulica - jeden z najbardziej inwazyjny szkodników świata. A zarazem przysmak :)


Powyższe zdjęcie jest... hmm... dość niepokojące :P

Tylko czekać, aż małpa zaatakuje chłopca... 
Kto odnajdzie na zdjęciu małpę, określi gatunek, wiek i płeć dostanie prezent niespodziankę z Malezji! :P

Na koniec śmieszna historia. Po wyjściu z wagonu kolejki, o to co na nim zobaczyłem... :P

Nikt w środku jednak nie zwrócił mi uwagi. Domyślili się chyba, że niekumaty białas ze mnie i tyle, a nie jakiś gwałciciel :P
We wszystkich środkach transportu można odnaleźć tego typu znaki:

 Trzeba pamiętać, że Malezja to kraj islamski... Całowanie się w miejscu publicznym jest niewłaściwe :P


2 komentarze:

  1. te małpy aż takie niebezpieczne, że tak ostrzegasz ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzysiu, jak dobrze pamiętasz ze studiów, w świecie zwierząt, to słabsze, niższe rangą osobniki oddają pokarm osobnikom alfa. I w ten sposób rozumuje makak. "Dajesz mi banana, bo się mnie boisz, bo to ja jestem alfa, a ty jesteś gdzieś tam nisko w hierarchii".
    Także, tak rozumujący makak, może bez żadnego problemu zaatakować "gorszą małpę". Bo mu banana nie dał, bo się z nim droczył, bo go wkurzył, cokolwiek. A taki makak ma potężne kły. Do tego ryzyko przekazania całej gamy paskudnych wirusów i bakterii...
    Słyszałem o przypadku kobiety, która nieopatrznie weszła do klatki z makakami (pracowała w zoo bodajże). Po kilkunastu minutach wynieśli ją, całą broczącą we krwi, ledwo odratowaną...
    Przypadek z TV, tym razem o szympansie. Zwierzę udomowione, żyło jako 'pet' wraz z pewną panią. Od urodzenia. Pewnego dnia, ni z gruszki, ni z pietruszki zaatakowało koleżankę swojej pani i zjadło (!!!) jej pół twarzy!
    Małpy to zwierzęta dzikie, nie da się ich w pełni oswoić, udomowić. I tak powinno się je traktować.

    OdpowiedzUsuń