poniedziałek, 1 października 2012

Ukłucie skorpiona!


Zdjęcie znajomego

Okaz podobny do tego z obrazka powyżej ukuł mnie dziś w palec :(
Skorpion - Lychas scutilus, niezwykle piękny i wyjątkowo rzadki okaz tajskiej fauny.
Po krotce. Dorosła samica, odłowiona przeze mnie kilka dni temu. Rutynowe przekładanie z pojemnika do pojemnika. Chwila nieuwagi, palec znalazł się niebezpiecznie blisko kolca i... w sekundzie ukłucie, odskok, szok. Co się stało? Na szczęście nie straciłem głowy i szybko zamknąłem pojemnik. Ostatnie czego potrzebowałem to uciekiniera.
Ból narastał z każdą sekundą. Ostry, piekący. Jakby ktoś mi rozżarzoną igłą w palcu wiercił. Uczucie wyjątkowo nieprzyjemne.

Z racji iż jestem autorem poradnika 'Postępowanie po ukłuciu przez skorpiona', szybko przypomniałem sobie co należy teraz zrobić.
Krok 1 - encorton (prednizon) - 2x20mg p.o. - profilaktyka przeciwwstrząsowa (odpukać, jakbym był uczulony).
Krok 2 - meloksykam 15mg (max dzienna dawka dla człowieka) p.o. - terapia bólu. (Nie wiem czy się chwalić, że to lek dla koni był :P)
Krok 3 - zimny/lodowy okład. Po zmrożeniu palca - nie czułem bólu! Po odstawieniu lodu, ból stawał się nie do wytrzymania po 5sek...

Mimo iż Lychas scutilus należy do groźnej rodziny Buthidae, jego jad nie stanowi niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia człowieka. Po półtorej-dwóch godzinach wyjątkowo silnego bólu, objawy stopniowo ustąpiły.

Ten tydzień był wyjątkowo ciężki i owocny w nieprzyjemne sytuacje... Ale o szczegółach rozpiszę się w następnym poście.

Tymczasem, życzę wszystkim entuzjastom egzotycznej fauny rozwagi! Mimo iż samemu, od przeszło 8 lat hobbystycznie zajmuję się jadowitymi bezkręgowcami, nie uniknąłem ukłucia.

Ps: Dla zainteresowanych: Pełny raport z ukłucia:
http://scorpiones.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=913&p=4111#p4111

Pps: Tak, skorpiny kłują. Z ang 'to sting'. Nie gryzą, nie kąsają tylko kłują. Kłują kolcem :)

4 komentarze:

  1. A ja myślałam, że "dziabią" :D
    Chyba bym umarła z samego przerażenia, że dziabnął mnie skorpion. A melo dla koni - jeżeli nie zacząłeś po tym kopać, to nie jest źle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grzesiek, powtarzam się, ale Twój blog jest najlepszym blogiem weterynaryjnym jaki czytałem, jak można z takim dystansem pisać o ukłuciu przez skorpiona, ha ha
    btw: teraz już wiem gdzie szukać pomocy w takiej sytuacji

    OdpowiedzUsuń
  3. Człowieku to jeden z najlepszych blogów na jakie trafiłem od lat. Więcej zdjęć więcej notek więcej opisów i pisz jak by można coś Ci pomóc! A trafiłem na Twój blog szukając sobie informacji o skorpionach hodowlanych do domu. Od razu przeczytałem wszystkie notki! Napisz coś więcej jak to się stało że tam pojechałeś, i pisz częściej co tam robisz!
    A może nakręć jakiś film na YT?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarze :)
      @Lord: O tym, dlaczego wyjechałem jest w pierwszym poście:) Staram się pisać często, ale po prostu z czasem się nieraz nie wyrabiam... od kilku dni jestem już w Malezji, i mam taki zapiernicz, że albo siedzę w klinice albo śpię. Ale o tym w kolejnym newsie:)
      Cieszę się niezmiernie, że się podoba!

      Pozdrawiam,
      Grzegorz

      Usuń