Tak mnie przywitano w Sanglaburi! :) |
Nareszcie wyrwałem się z tego piekarnika! Serio, w Bangkoku w porze deszczowej za każdym razem gdy opuszczasz klimatyzowane pomieszczenie masz wrażenie jakbyś wchodził/a do rozgrzanego piekarnika, tudzież sauny... Upał i wilgotność nie do zniesienia. Przez całą dobę.
W każdym razie, przedwczoraj popołudniu dotarłem do Sangla :)
To moje tymczasowe lokum :) |
A to moja łazienka :P |
Pobudka o 8 rano - jest pies z wypadku! Na szczęście obyło się bez komplikacji, opracowanie ran, troszkę szycia i podanie leków wystarczyło. Potem wycieczka po wszystkich leczonych zwierzakach w okolicy, dalsza wyprawa do mnichów (tym razem lepszych) aby obejrzeć chorego kota, itp... Znowu 12-godzinna zmiana.
Dziś to samo, na nogach od 9 rano, a dotarłem do domu o 22...
Jeszcze przez dwa dni jestem tutaj z Marie, lekarką z Belgii. Jutro pokaże mi jak się sterylizuje psy 'z boku', jest to procedura bardzo popularna na zachodzie, u nas w Polsce praktycznie nie znana. Do tego czeka nas jutro amputacja łapy jednego z psów... operacja będzie o tyle skomplikowana iż będziemy usuwać całą kończynę razem z łopatką.
Kończę, u mnie już północ, wstaję za niecałe 7 godzin, a muszę jeszcze sporo poczytać o jutrzejszej amputacji.
Ps: Wiedzieliście, że gekony do siebie 'szczekają' !? I to nieraz tak głośno, że człowiek spać nie może. Aż się echo po pokoju niesie...
Ps: Wiedzieliście, że gekony do siebie 'szczekają' !? I to nieraz tak głośno, że człowiek spać nie może. Aż się echo po pokoju niesie...
Ścisłe centrum Sangla! :P |
Biegają takie po suficie i szczekają.. |
Jestem pod wrażeniem, tego co robisz :)
OdpowiedzUsuńSterylka z boku - ciekawe. Spotkałam się z tym tylko u kotki, średnio wygodne, jakoś wolę tradycyjnie. Ale to wie - może psa się tak wygodniej robi. Czekam na wrażenia.
Pozdrawiam.